czwartek, 14 lutego 2013

Tak, nie ma to jak siedzieć godzinami, praktycznie bezczynnie, przed komputerem i zachwycać się nad swoją miłością. Dobrze, że to tylko miłość do czyjegoś głosu, nie jest przynajmniej nieszczęśliwa. Oj tam, w końcu mamy walentynki, tak? No, to nie ma problemu.
Na facebook'u bez przerwy walentynkowe rozczulenia, ja nie muszę, nawet nie chcę, dodawać kolejnych. Wolę skromnie napisać coś tu, bo wiem, że nikt (no prawie nikt :D) tego nie będzie czytał. Nie uważam, że to "święto" jest jedynie kiczem, bo przynajmniej jest taki dzień, w którym ludzie zaczynają poruszać temat miłości. Przecież każdy chce kochać. No i być kochanym. Dobrze, że zmieniłam swój tok myślenia na tyle, żeby się już nad sobą nie użalać, to genialne uczucie! Serio. Jak głupia wierzę w to, że kiedyś spotkam mojego księcia, niekoniecznie na białym koniu.  Nie bez powodu napisałam "mojego". Nauczyłam się nie patrzeć przez wymyślony przez siebie szablon. Dobra, koniec tych wywodów, na razie wystarczy.

Hit na dziś:
All You Need Is Love - LemON
(oczywiście pisząc zdążyłam z pięć razy wcisnąć replay)



Czy dasz radę kochać mimo twych ran?



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz